środa, 12 stycznia 2011

Trochę dla ducha

Gdzieś przeczytałem, że człowiek jest jedyną istotą, potrafiącą sabotować swoje własne wysiłki.
Przytrafia się to każdemu. A może wydaje mi się tak na podstawie moich własnych doświadczeń?
Pewnie każdy składa sobie obietnice, najbardziej znane są te noworoczne, ale dobre są też inne okazje:
od weekendu, od poniedziałku, i najczęstszy - od jutra. Znacie to?
Wszystkie mądre źródła mówią o tym, by być tu i teraz.
Jeśli chcemy coś zacząć od jutra, to dlaczego nie od przyszłego roku?
Jeśli chcemy coś zacząć od jutra, to dlaczego nie od teraz?
I tłumaczymy sobie, że potrzebujemy się z tym jeszcze przespać, albo że nie można tak nagle i niespodziewanie ;). Bo przecież jutro też jest dzień. I będzie można sobie zaśpiewać wzorem kibiców "NIC SIĘ NIE STAŁO".
Bo przecież nie stało się nic, pomijając fakt, że kolejny dzień został zmarnowany.

I teraz stosując "Ironię Forte" można zapytać samego siebie:
Ale przecież możemy ich zmarnować jeszcze parę, czyż nie?

Co było do udowodnienia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz