poniedziałek, 10 stycznia 2011

Magiczny punkt

O sztuce masażu napisano już wiele. Od natłoku samych nazw można dostać zawrotu głowy :). Każdy z nich może przynieść pomoc, ukojenie, rozluźnienie. Z własnej, skromniutkiej praktyki i poszukiwań chcę polecić delikatny dotyk, połączony z wibracją, przeplatany z niezbyt mocnym uciskiem punktu znajdującemu się ok. 1 i 1/2 szerokości palca poniżej pępka.
Jak to działa?
Najbardziej podobał mi się następujący opis:
Kiedy masujesz mi to miejsce, to czuję jak zupełnie się rozluźniam. Jakby przepływał przeze mnie delikatny, kojący prąd.
Zapewne znawcy akupresury, akupunktury i podobnych technik znają go i, mam nadzieję, używają, ale efekt dwuminutowego masażu jest tak wspaniały, że musiałem się tym z Wami podzielić.
To taki drobny cud na dziś :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz